Saga Lodu i Ognia to pełna nazwa cyklu powieściowego autorstwa George’a R. R. Martina, obszernej opowieści o cechach powieści fantasy w wydaniu mediewistycznym. W praktyce oznacza to, że przedstawiona historia została osadzona w realiach zachowujących właściwości obyczajowe europejskiego średniowiecza, do których dołącza obecność magii oraz fantastycznych istot. Epicka seria bije obecnie rekordy popularności głównie dzięki temu, że na motywach powieści kręcony jest serial produkcji HBO, który przyjął tytuł od pierwszej części cyklu, czyli Gra O Tron. Przedmiotem fabuły są bowiem skomplikowane, pełne intryg polityczne rozgrywki pomiędzy licznymi pretendentami do Żelaznego Tronu – symbolu władzy nad wszystkimi Siedmioma Królestwami, składającymi się na fikcyjny kontynent Westeros.

Epicki rozmach

Wizja nakreślona przez autor Sagi jest niezwykle bogata: realia budujące obraz rozlicznych zakątków świata przedstawionego, jego mieszkańców i wierzeń są dopracowane w najmniejszych szczegółach. W efekcie książkę czyta się nie jak utwór fikcjonalny, ale rzetelny opis istniejącego świata. Z tego względu seria stworzona przez Martina wydaje się słusznie porównywana z dokonaniami Tolkiena, uznawanymi dotąd za wzorcowe na polu fantasy. W odróżnieniu jednak od brytyjskiego poprzednika, Martin pisze swoje powieści w nurcie naturalizmu, nie boi się opisów najbardziej makabrycznych czy ryzykownych obyczajowo scen. Jednak ta prawdziwość, nieuciekanie przed realizmem wychodzą opowieści mimo wszystko na dobre, czyniąc ją bardzo wiarygodną i wciągającą. Autor zdaje się zresztą lubować w tendencji do łamania konwencji i schematów, co ma dwojakie konsekwencje. Z jednej strony gwarantuje czytelnikom trzymanie w ciągłym napięciu, serwując szokujące zwroty akcji, z drugiej zaś – wystawia na próbę ich przywiązanie do samej historii, obfitującej w niespodziewane rozwiązania: słynne stało się już zamiłowanie Martina do uśmiercania ukochanych przez fanów bohaterów. Jednocześnie jednak warto wspomnieć o specyfice narracji Sagi. Każdy rozdział pisany jest tu z perspektywy innej postaci, przez co cała opowieść staje się wielogłosowa, a czytelnik ma wgląd w rozmaite punkty widzenia na te same wydarzenia. W toku opowiadania historii, a także zaistnienia kolejnych perypetii, czytelnik zmienia sposób postrzegania poszczególnych bohaterów. Lektura Sagi Lodu I Ognia to świetna rozrywka, wymagająca niekiedy refleksji nad tym, co jest przedstawiane przez pisarza. Co więcej, jego styl jest zróżnicowany, z uwagi na ciągłe zmienianie osoby narratora, a przy tym nieustająco lekki i sprawny.

Fani literackiej serii wciąż czekają na ukończenie jej przez autora. Jeśli jednak mają odwagę poznać nieco szczegółów na temat tego, ku czemu zmierzać będzie akcja kolejnej części cyklu, znajdą je w najnowszym, szóstym sezonie serialu HBO, gdyż scenarzyści dostali wiążące informacje na ten temat od samego Martina. Obecność telewizyjnej wersji historii nie powinna być jednak zbyt krzywdząca dla czytelników, gdyż serial od początku stosuje skróty fabularne i czasem dość znacząco przekształca książkowe perypetie.